niedziela, 28 czerwca 2009

I'm feeling lucky

Głównym zmartwieniem związanym z wyjazdem do Londynu był brak pianina, na którym można by ćwiczyć. Więcej niż połowę dni ostatniego roku udawało mi się grać około godziny dziennie. Miesiąc odwyku byłby co najmniej niekorzystny.

W takich okolicznościach usłyszałem o tej akcji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz