Głównym zmartwieniem związanym z wyjazdem do Londynu był brak pianina, na którym można by ćwiczyć. Więcej niż połowę dni ostatniego roku udawało mi się grać około godziny dziennie. Miesiąc odwyku byłby co najmniej niekorzystny.
W takich okolicznościach usłyszałem o tej akcji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz