poniedziałek, 15 grudnia 2008

Pierwszy checkpoint osiągnięty

Dziś rano udało mi się zagrać preludium bez błędów. To znaczy: rytm i dynamika były absolutnie do dupy, ale idąc do przodu konsekwentnie naciskałem od początku do końca te klawisze, które należało. Lekcja dzisiaj odwołana z powodu choroby. W sumie nie narzekam będę mógł więcej poćwiczyć, bo ten weekend spędziłem w Warszawie (nawiasem mówiąc - na nieziemskim koncercie).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz